Michał i Agata

To był bardzo dobry portret. Prezent na Święta dla ukochanej kobiety od dobrego faceta. Dla mnie – bodziec i ogromny krok do przodu.

Bodajże było to pierwszy portret udostępniony na stronie na FB. Co więcej, po raz pierwszy zdecydowałem się, by nakręcić film z procesu wypalania, więc maszyna ruszyła…
Kamerę pożyczyłem, statyw skręcił mi Kamil, (najlepszy przyjaciel, bez którego pewnie nie byłbym w tym miejscu w którym jestem teraz), z moją drobną pomocą na zasadzie „przynieś wkrętarkę i krzyżakowy śrubokręt, a i jeszcze wodę wstaw na kawę :D”. Prawda jest taka, że nie potrafimy nic zrobić na poważnie, więc nawet przy tworzeniu statywu o mało nie płakaliśmy ze śmiechu, ale statyw stoi i służy mi do dziś… Full professional. Wszystko gotowe? Można brać się do pracy.

A praca wyglądała równie komicznie. Starałem się by deska stała stabilnie w jednym położeniu oraz kamera, co jak na pierwszy raz było niesamowicie trudne do zrealizowania. Wypalało mi się szalenie niewygodnie, dochodziło do takich sytuacji, że siedziałem wygięty w paragraf na stoliku, tylko po to, żeby pociągnięcia wypalarki rozchodziły się w odpowiedni sposób na drewnie, no komedia. Żałuję do dziś, że nie nagrałem z dalszej perspektywy przebiegu całej tej akcji, pewnie skakałbym w przyspieszeniu w około stolika jak małpka.

Efekt przyszedł zadowalający, przyszły też słowa podziękowania od Agaty, po których naprawdę się wzruszyłem, zrobiło mi się ciepło na sercu i było mi bardzo miło, że mogłem coś takiego przekazać w ręce Michała, a on w ręce Agaty…
Zobaczcie sami:



Format: A3 (42×29,7 cm).

Leave a Reply

Translate